Autobus z i do: Kraków

Przyjeżdżając do Miasta Królów, warto wcześniej zaplanować trasę zwiedzania, aby nie ominąć wielu ciekawych miejsc, które powinny być obowiązkowo zobaczone! Jeśli natomiast wyjazd jest spontaniczny – pozostaje jedynie rezerwacja noclegu i można rozpocząć wycieczkę! Jednak bez względu na to, czy pobyt trwa dwa, trzy czy cztery dni, można być pewnym tego, że nie będzie to ostatnia wizyta w tym mieście. Kraków ma w sobie to coś, czego na próżno można szukać w innych miastach Polski – spokój, gościnność mieszkańców, piękna architektura, różnorodność kuchni czy brak ciągłego pędu – każdy znajdzie coś dla siebie. 

Wizytę w Krakowie warto rozpocząć od Wawelu, który jest obowiązkowym punktem każdego turysty. Warto wspomnieć tutaj legendę o Smoku Wawelskim, która często zaskakuje zagranicznych gości – w końcu Polska nikomu nie kojarzy się z fantastycznymi stworzeniami. Według legendy, w jaskini znajdującej się u stóp Wzgórza Wawelskiego mieszkał smok, który uprzykrzał życie mieszkańcom, porywając młode kobiety i wymagając od króla, by ten składał mu co tydzień w ofierze krowę. Niespełnienie tego żądania doprowadziłoby ognistego potwora do pozbawiania życia zwierząt. Nieustające poczucie strachu doprowadziło do tego, że król Krak rozpoczął poszukiwania dzielnego rycerza, który byłby w stanie pokonać smoka. Dla śmiałka gotowego podjąć wyzwanie czekała odpowiednia nagroda. Do Krakowa przebyło wielu mężczyzn pewnych tego, że to akurat im uda się spełnić wolę władcy – jednak bezskutecznie. Do czasu, kiedy pojawił się niejaki Szewczyk Dratewka, który bez broni ani zbroi zdecydował się na pokonanie smoka. Postanowił on wypełnić zabitego barana siarką i podrzucić go do jamy. Łakomy smok nie podejrzewał podstępu i po posiłku zaczął odczuwać ogromne pragnienie, przez co zaczął ziać ogniem. Uciekł w stronę Wisły, by je ugasić, co doprowadziło do tego, że.. pękł.  Dzięki Szewczykowi mieszkańcy Krakowa znowu poczuli się bezpieczni, a sam król zdecydował się na ofiarowanie mu ręki swojej córki.

W roku 1353 król Kazimierz nadał prawa miejskie wyspie, która była otoczona rzeką. Sto lat później została podjęta decyzja o przeniesieniu do niej zamieszkujących Kraków Żydów oraz stworzenie miasta żydowskiego. Był to czas, kiedy Kazimierz był jednym z najważniejszych ośrodków kultury żydowskiej w Polsce oraz na świecie. Na jego terenie powstawało wiele uczelni, synagog, domów żydowskich bankierów oraz kupców. W XVIII wieku został on przyłączony do Krakowa, stając się jedną z dzielnic miasta. Kolejnym symbolicznym etapem łączącym Kazimierz z Krakowem było wyburzenie muru, który niegdyś był punktem oddzielającym te dwa miejsca. Brak muru pozwolił na swobodny przepływ mieszkańców oraz wymieszanie się kultury chrześcijańskiej i żydowskiej. II Wojna Światowa spowodowała, że Kazimierz został całkowicie zrównany z ziemią. Teraz za to przeżywa swoje lata świetności. Znajduje się tu mnóstwo urokliwych knajpek, dobrych restauracji czy galerii sztuki. Przede wszystkim, jest to miejsce dużo mniej ruchliwe niż okolice Rynku Głównego, który mimo ogromnej liczby turystów, tak czy inaczej – powinien zostać odwiedzony!  Po spacerze oraz wypiciu kawy w jednej z kawiarenek Kazimierza warto wybrać się na kładkę Ojca Bernatka znajdującą się w części Starego Podgórza. Potocznie zwana mostem miłości, po zapadnięciu zmroku zachwyca efektownym podświetleniem. Następnie warto odwiedzić znajdujący się nieopodal klub Forum Przestrzenie – zlokalizowany w budynku dawnego hotelu Forum. Dzięki doskonałemu zagospodarowaniu tego terenu możemy skorzystać z leżaków niemal nad samą Wisłą i podziwiać widok na Wawel, co szczególnie wieczorami robi ogromne wrażenie!

Kraków gwarantuje wiele kulinarnych atrakcji, dzięki czemu każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Warto wyjść poza schematy i spróbować nowych smaków… Oferta krakowskich restauracji oraz popularnych tutaj food trucków powoduje, że warto tu wracać… Chociażby dla fenomenalnych, węgierskich ciastek w Chimney Cake Bakery. Skosztowanie tego przysmaku powoduje, że kubki smakowe osiągają najwyższy poziom rozkoszy, cukier automatycznie wzrasta, a sam głód znika tak szybko, jak się pojawił! Jednak nie samymi słodyczami człowiek żyje. Fani steków zadowoleni będą z wizyty w Pimiento, z kolei ci, którzy wolą typowo polskie obiady nie pożałują wizyty W Starej Kuchni, Gospody Koko czy Pod Wawelem.  Pasjonaci kuchni gruzińskiej oraz włoskiej będą rozkoszować się daniami serwowanych w Tbilisuri czy Aqua e Vino. Pizza? Nolio oraz Forum Przestrzenie. Na wycieczkę po smakach warto wybrać się na wysepkę food-trucków Skwer Judah przy ul. Wawrzyńca (poza wspomnianymi węgierskimi ciastkami warto spróbować maczankę krakowską u Andrusa) oraz Bezogródek przy ul. Piastowskiej, gdzie w sezonie znajduje się ok. 20 stanowisk! Można być pewnym jednego… każdy znajdzie w tym mieście coś smacznego!

Będąc w Krakowie, warto czasem zrezygnować z komunikacji miejskiej (skądinąd bardzo sprawnej) na rzecz Vavelo – krakowskich rowerów miejskich! Dzięki możliwości zwiedzania Krakowa rowerem unikniemy czekania w korkach, zyskując jednocześnie cenne widoki. Kolejnym plusem jest oczywiście możliwość spalenia kalorii, które nagromadziły się po kulinarnych testach w krakowskich restauracjach oraz food truckach! Do dyspozycji mieszkańców oraz turystów zostało oddanych ponad 1500 rowerów. Aby móc z nich skorzystać, wystarczy jedynie się zarejestrować oraz uiścić niewielką opłatę. Z pobytu w Krakowie zadowoleni będą również wielbiciele rolek – w końcu nie ma nic lepszego od wieczornej jazdy brzegiem Wisły! Z kolei dla fanów alternatywnego zwiedzania, miasto przygotowało możliwość rejsów po Wiśle, które obecnie są jedną z największych atrakcji wśród turystów. Pod Wzgórzem Wawelskim jest możliwość skorzystania z usług przystani oferujących krótsze, półgodzinne, jak również dłuższe wycieczki do Tyńca. Idealny pomysł na relaks, spokojne zwiedzanie czy… randkę!

Urlop w Krakowie warto zakończyć wycieczką w mniej znane miejsca, o których niekoniecznie piszą wszystkie przewodniki. Warto wtedy wyłączyć telefon, wziąć aparat oraz mapę, by w końcu zacząć podążać nieznanymi drogami, które doprowadzić mogą do… Fortu Świętego Benedykta. Powstał w XIX wieku i jest jedynym ocalałym fortem należącym do krakowskiej twierdzy. W czasach II Wojny Światowej służył jako więzienie, a po jej zakończeniu został przebudowany i przekształcony w lokale mieszkalne. Wstęp jest bezpłatny. Kolejnym mniej znanym miejscem jest Teatr Cricoteki będący nie lada gratką dla fanów fotografii oraz kultury! To miejsce sprawi, że aparat rozgrzeje się do czerwoności a serca kulturo-maniaków zabiją mocniej!  To właśnie tutaj organizuje się wiele wystaw oraz dyskusji, a dzięki tarasowi (zapierającemu dech w piersiach dzięki połączeniu nowej i starej architektury) możemy oddać się błogiemu relaksowi. Następnie, warto wybrać się do  Klasztoru Kamedułów znajdującego się na Srebrnej Górze, jednakże samo zwiedzanie jest nieco utrudnione przez rygorystyczne zasady narzucone przez władze klasztorne. Kobiety mogą go zwiedzać jedynie 12 dni w roku, z kolei mężczyźni – codziennie od 8 do16 co pół godziny.